GTWB x2
Demokratycznie wybrany tytuł kolejnej, już 57., akcji Grupy Trzymającej Warszawskie Blogi to "x2". Napiszę więc tylko, że dwa, a nawet więcej razy chciałoby się przeżywać takie letnie, ciepłe warszawskie wieczory:
I na koniec najmilszy mi plac Wilsona:
Komentarze (18)
Dodaj komentarzNeon z tulipanami, ładnie podpatrzone. Też lubię ciepłe warszawskie wieczory, zwłaszcza w długie weekendy, kiedy większość mieszkańców wyjeżdża i w centrum jest spokojnie, kameralnie... :)
Cudowne, nostalgiczne, szkoda, ze mnie tam teraz nie ma...
W ciepłe warszawskie wieczory, wreszcie można wyjść na miasto... bo w upalne warszawskie dzni po prostu się nie da ;-P Ale teraz mamy szczęśliwie znośne temperatury, tylko trzeba uważać, żeby nie wpakować się w ulewę
W ciepłe warszawskie wieczory, wreszcie można wyjść na miasto... bo w upalne warszawskie dzni po prostu się nie da ;-P Ale teraz mamy szczęśliwie znośne temperatury, tylko trzeba uważać, żeby nie wpakować się w ulewę
Taką nostalgią tu zapachniało... Miło jest się przejść w ciepły letni wieczór po Warszawie. Jeszcze milej gdy ma się pewność, że można przejść przez miasto bezpiecznie.
Przypomniały mi się stare zdjęcia miasta z lat 60. - Warszawa po zmroku (ze Stolicy oczywiście) - cudo!
Tylko, że nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy...
fajne fotki takie słodkie... a gdzie te tulipanki można znaleźć?
Piękne fotki.
Pozwolę sobie odpowiedzieć na pytanie powyżej.
Tulipanki były niegdyś ozdobą narożnika Kruczej i Alej Jerozolimskich. W latach 70 były wielgachne, później się zmniejszyły. Ostatnimi czasy właścicielce kwiaciarni, którą "reklamowały" walnięto taki czynsz, że zamknęła interes, ale ma jeszcze jedną kwiaciarnię przy Bonifraterskiej i tam powiesiła ów neonik, który nadal ślicznie świeci.
@Lavinka: no, czasem Warszawa zachwyca spokojem i pustkami;-)
@Sad.A.5: odpowiem jak Ty mi z Amsterdamem: jeden bilet.. i jesteś:) A pogoda u nas piękna!
@Meteor: z dnia na dzień coraz cieplej;-)
@Stolicaiokolica: bo Warszawa po zmroku to cudo!:)
@abs_urd: może nie będziemy repetowac żadnej zimy ani lata - dlatego napawajmy się każdym jednorazowo:)
@Hanula: dzięki!
@Niedoszłybibliotekarz i Wczorajidzis: jest tak w istocie. Kiedyś był bardzo duży, potem przez lata mniejszy. I zdjęli go naprawde bardzo niedawno temu. Jeszcze jesienią pamiętam, że przechodziłam obok któregoś ranka, a słońce świeciło w rurkach neonu w sposób niesamowity!
A teraz jest tam chyba apteka. Apteki i banki - to podstawa infrastruktury naszego miasta teraz :/ a jak większe zakupy to olbrzymie świątynie konsumpcji - galerie handlowe.
Szkoda, że ciepłe wieczory poprzedzone są upalnymi dniami :/
no dziś to daje po całości;-)
Ale muszę przyznać... że ja bardzo lubię takie upały..
Banki, przeplatane dla urozmaicenia ciuchami na wagę i kebabami - Warsaw Urban Style. Psiamać.
A teraz będzie nie tylko "x2", bo żenada do kwadratu czyli wygłupy z Powstaniem Warszawskim w tle.